Wpadka reportera Republiki na żywo. Widzowie wszystko usłyszeli

0
4

We wtorek, 11 listopada, podczas transmisji Telewizji Republika z Marszu Niepodległości doszło do zabawnej wpadki. Reporter stacji, łączący się na żywo z miejsca wydarzenia, prawdopodobnie nie wyłączył mikrofonu w momencie, gdy sądził, że znajduje się poza anteną.

Zobacz także: Marta Kaczyńska zachowała się nieroztropnie na obchodach Święta Niepodległości. Czyżby o czymś zapomniała?

Wpadka reportera Republiki na Marszu Niepodległości

W trakcie wejścia na żywo powiedział: “Stoję! Jestem!”, a jego słowa usłyszeli zaskoczeni widzowie.

Następnie reporter zaczął relacjonować wydarzenie. — Za chwilę wyruszy kolejny Marsz Niepodległości. Co prawda warunki atmosferyczne lekko się pogorszyły — powiedział reporter Republiki, po czym niespodziewanie zwrócił się znowu do wydawcy: — Ja proszę wydawcy bardzo, żeby nie krzyczał, nie przeklinał do mnie. Ja mówię to do państwa, to, co w tym momencie widzimy.

W tym roku Telewizja Republika była patronem medialnym Marszu Niepodległości. Wpadka reportera została szybko wychwycona przez odbiorców i zaczęła krążyć w mediach społecznościowych wywołując lawinę komentarzy.

Zobacz także: Ostra ocena zachowania Tuska w Święto Niepodległości. “Tu nie ma wytłumaczenia”

(Źródło: wirtualnemedia.pl, X)

/3

Telewizja Republika / YouTube

Podczas transmisji z Marszu Niepodległości reporter Telewizji Republika zaliczył niespodziewaną wpadkę — prawdopodobnie zapomniał wyłączyć mikrofon, a do widzów popłynęły słowa przeznaczone tylko dla wydawcy.

/3

Majdański Aleksander / newspix.pl

Reporter stacji, łączący się na żywo z miejsca wydarzenia, prawdopodobnie nie wyłączył mikrofonu.

Disclaimer : This story is auto aggregated by a computer programme and has not been created or edited by DOWNTHENEWS. Publisher: fakt.pl