Seria tragedii, jakie w ostatnim czasie dotknęły dobrze sytuowaną i szanowaną rodzinę P. z miejscowości Mrozy (woj. mazowieckie), przypomina klątwę. Ale zacznijmy od początku.
W czwartek, 4 grudnia, po godz. 11.00 policjanci wraz ze strażakami weszli do domu przy ulicy Wesołej w miejscowości Mrozy w powiecie mińskim. W środku zastali makabryczny widok. 51-letni Dariusz P., właściciel miejscowej stacji benzynowej, nie wykazywał oznak życia, a na jego głowie widniały straszne obrażenia. Śledczy nie mieli wątpliwości, że ofiara została zamordowana.
Zobacz także: Brutalny mord na właścicielu stacji paliw. Żona przyznała się do strasznego czynu
Brutalne zabójstwo właściciela stacji benzynowej w Mrozach
Na miejsce skierowano policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim oraz prokuratora, którzy prowadzili czynności przez wiele godzin.
W związku ze sprawą jeszcze tego samego dnia zatrzymano 50-letnią żonę zmarłego, Elżbietę P. W dniu zabójstwa miała zniknąć i nie nawiązywać kontaktu z rodziną. To na nią spadły podejrzenia. Kobieta została odnaleziona na terenie warszawskiego Wilanowa.
Zobacz także: “Zapewne nie chcielibyście stracić swojego syna”. Dotarliśmy do wstrząsających SMS-ów od zabójcy Mateusza D.
Elżbieta P. przyznała się do zabójstwa
Jak ustalił “Fakt”, Elżbieta P. przyznała się do zabójstwa, ale odmówiła składania wyjaśnień.
— Prokurator przedstawił Elżbiecie P. zarzut zabójstwa Dariusza P. dokonanego poprzez zadanie mu kilku uderzeń tępokrawędzistym narzędziem w okolice twarzoczaszki (rany tłuczone). W piątek Sąd Rejonowy w Mińsku Mazowieckim zastosował wobec podejrzanej tymczasowy areszt na trzy miesiące. Kobieta przyznała się do zabójstwa, ale odmówiła składania wyjaśnień — przekazał “Faktowi” prok. Bartłomiej Świderski z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
Tragiczna śmierć syna Dariusza P. Wcześniej stracił ukochaną
Zaledwie cztery dni później, 8 grudnia, w rodzinie P. doszło do kolejnej tragedii. 25-letni syn pary został śmiertelnie potrącony przez pociąg na stacji PKP w Nowym Dębem Wielkim, niedaleko Mińska Mazowieckiego. Zdaniem śledczych najbardziej prawdopodobną przyczyną tragedii było samobójstwo.
Teraz “Fakt” dotarł do kolejnych wstrząsających informacji. Osoba z kręgu znajomych rodziny P. przekazała nam, że 2 października w identycznych okolicznościach zginęła dziewczyna 25-latka. Około godz. 8:16 miała się rzucić pod pociąg na stacji PKP w Nowym Dębem Wielkim, czyli w tym samym miejscu, co jej ukochany. Została potrącona przez skład InterCity relacji Terespol–Warszawa. Tę informację potwierdziła nam także prokuratura.
Dlaczego kobieta zdecydowała się na tak desperacki krok i czy miało to związek z rodziną P.? To tylko jeden z wątków, nad którym prawdopodobnie będą musieli pochylić się śledczy.
Zobacz także: Kolejna śmierć w rodzinie właściciela stacji benzynowej. “Nie funkcjonowała prawidłowo”
/4
– / Archiwum prywatne
W czwartek, 4 grudnia, znaleziono ciało Dariusza P.
/4
– / Archiwum prywatne
Do zabójstwa Dariusza P. przyznała się jego żona, Elżbieta P.
Disclaimer : This story is auto aggregated by a computer programme and has not been created or edited by DOWNTHENEWS. Publisher: fakt.pl





