Poszukiwany od 2 listopada Igor Holewiński został znaleziony martwy na północy Madery, w rejonie Faias w gminie Santana. Policja potwierdziła, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. W poszukiwaniach uczestniczyła jego partnerka, pisarka Maria Halber.
Śledztwo zakończone. Policja ujawnia przyczynę tragedii
Portugalskie służby przekazały, że śmierć polskiego turysty, poszukiwanego od 2 listopada, była wynikiem nieszczęśliwego wypadku. Jak poinformował szef wydziału dochodzeń kryminalnych maderskiej policji, Jose Matos, funkcjonariusze nie znaleźli żadnych dowodów wskazujących na przestępstwo.
— Nie było udziału osób trzecich. Turysta poślizgnął się w błotnistym i skalistym terenie, po czym spadł — powiedział Matos, cytowany przez lokalne media.
Policja zabezpieczyła wszystkie rzeczy należące do zmarłego, które po zakończeniu procedur mają trafić do rodziny 31-latka.
Trudny teren i dramatyczne znalezisko
Jak przekazał funkcjonariusz Frederico Jesus z komendy policji w gminie São Vicente, ciałoPolaka odnalazłmieszkaniecokolicznej wioski. Ratownicy mieli ogromne trudności z dotarciem do miejsca tragedii – teren był stromy i śliski po intensywnych opadach.
Zwłoki znajdowały się ok. 500 m od górskiej ścieżki prowadzącej wzdłuż lewady, w pobliżu miejscowości Boaventura. To północna, mniej uczęszczana część Madery, znana z malowniczych, ale wymagających szlaków.
Samotna wyprawa zakończona dramatem
Igor Holewiński przyleciał na Maderę 26 października. Początkowo towarzyszyła mu jego partnerka, Maria Halber, znana polska pisarka. 1 listopada wróciła do kraju, a 31-latek kontynuował podróż w pojedynkę. Dzień później, 2 listopada, po raz ostatni skontaktował się z rodziną, zapowiadając, że wejdzie na Pico Ruivo, najwyższy szczyt wyspy.
Sygnał z jego telefonu po raz ostatni zanotowano w pobliżu tunelu Levada dos Tornos. Gdy kontakt się urwał, ruszyła szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza.
Bliscy 31-latka publikowali apele w mediach społecznościowych i zorganizowali zbiórkę na opłacenie prywatnego przewodnika górskiego. — Chcemy jak najszybciej wesprzeć akcję ratunkową pomocą doświadczonego, prywatnego poszukiwacza, który ma już na koncie odnalezienie 35 osób na Maderze i w Portugalii — pisała Halber.
31-letni turysta z Polski wyruszył samotnie na szlak Levada do Tornos, kierując się w stronę Pico Ruivo – najwyższego szczytu Madery (1862 m n.p.m.). Zaginął 2 listopada po południu.
W akcję poszukiwawczą zaangażowano pięć portugalskich służb, a także lokalnych wolontariuszy. Wykorzystano psy tropiące i drony. Akcję kilkukrotnie przerywano z powodu silnego wiatru i deszczu. I niestety, zakończyła się tragicznie – ciało odnaleziono kilka dni później w trudno dostępnym rejonie górskim.
Źródło: PAP
Las, błoto i dramat. Policja potwierdza tragiczny finał poszukiwań grzybiarki
Disclaimer : This story is auto aggregated by a computer programme and has not been created or edited by DOWNTHENEWS. Publisher: fakt.pl




