Merkel, Putin i bezsensowna dyplomacja. Historyk tłumaczy, czy rosyjskiej agresji można było zapobiec

0
1

Co dokładnie powiedziała Merkel i jak niemieckie media i zagraniczni politycy zinterpretowali jej słowa? Czy możemy poważnie rozważyć powodzenie potencjalnego procesu negocjacyjnego pod koniec 2021 roku i hipotetyczne szanse na zapobieżenie masowej inwazji Rosji na Ukrainę? Odpowiedzi na te pytania szuka Dmitrij Stratijewski doktor nauk politycznych, historyk, dyrektor Centrum Studiów Wschodnioeuropejskich w Berlinie.

Merkel, Putin i bezsensowna dyplomacja

Trudno jednoznacznie ustalić, co skłoniło Merkel, która przez 16 lat pełniła funkcję premiera Niemiec, do udzielenia wywiadu zagranicznemu kanałowi YouTube, liczącemu mniej niż 600 tys. subskrybentów i pochodzącemu ze stosunkowo mało wpływowego kraju UE. Od czasu odejścia z polityki Merkel rzadko rozmawiała z mediami. W ciągu ostatnich trzech lat udzieliła mniej niż tuzina wywiadów dziennikarzom wpływowych mediów niemieckich (ZDF i Spiegel) oraz międzynarodowych (El Pais i CBS).

Krążące w Niemczech wyjaśnienia działań Merkel (że postanowiła promować swoją nową książkę “Wolność”, a także odpowiedzieć na rosnącą krytykę swojej polityki zagranicznej) są zgoła nieprawdziwe. Będąc niedawno jedną z najbardziej wpływowych polityków na świecie, niewątpliwie mogła wybrać niemal dowolną platformę medialną do swoich wypowiedzi. Być może wywiad z Partizanem został zainspirowany chęcią Merkel, by wesprzeć największy węgierski portal opozycyjny, systematycznie krytykujący rząd Viktora Orbána, nawiązać kontakt z popularnym dziennikarzem Martinem Gulyasem i nieco “złagodzić” swój wizerunek poprzez pojawienie się w kanale internetowym skierowanym do proeuropejskiej publiczności w wieku od młodego do średniego.

Tak zdaniem Merkel “rozpoczęła się agresja Putina”

Tematy rozmów Merkel obejmowały działania Unii Europejskiej na rzecz pomocy uchodźcom syryjskim oraz prawicowy ekstremizm, ale jej uwagi na temat sytuacji poprzedzającej masową inwazję Rosji na Ukrainę przykuły uwagę opinii publicznej. Merkel oświadczyła dosłownie, że w czerwcu 2021 roku uważała, iż Putin nie traktuje porozumień mińskich poważnie. Postanowiła zaproponować “nowy format negocjacyjny”, w którym “Unia Europejska rozmawiałaby bezpośrednio z Putinem”. Państwa bałtyckie i Polska odrzuciły ten pomysł, twierdząc, że “obawiają się braku wspólnej polityki wobec Putina”.

Pomysł nowego formatu nigdy nie został zrealizowany. Merkel zrezygnowała ze stanowiska kanclerza – i wkrótce, jak sama to ujęła, “rozpoczęła się agresja Putina”.

Teraz Merkel krytykuje porozumienia mińskie, uważa je za niedoskonałe, ale jednocześnie dostrzega ich zalety – Ukraina zyskała na czasie („zdołała zgromadzić siły i stać się innym krajem”), podkreśla negatywną rolę pandemii (brak możliwości kontaktu z Putinem) i definiuje zadanie Europy w tej wojnie: Rosja nie może jej wygrać, Ukraina musi pozostać „państwem wolnym”.

Ten fragment rozmowy wywołał prawdziwą burzę oburzenia w całej Europie. Największy niemiecki tabloid, “Bild”, opublikował nagłówek “Merkel przypisuje Polsce częściową odpowiedzialność za wojnę Putina”. Autorytatywne niemieckie media, takie jak “Die Welt” , “Frankfurter Allgemeine Zeitung” i “Süddeutsche Zeitung”, były mniej surowe w swoich ocenach, ale wskazywały na niechęć Merkel do przyznania się do osobistej odpowiedzialności za błędy na “rosyjskim wektorze”, spóźnione rady oraz celowe bagatelizowanie własnej roli i wyolbrzymianie roli państw bałtyckich i Polski w procesach politycznych poprzedzających agresję.

Zgodnie z oczekiwaniami, z tych właśnie państw dobiegały znacznie ostrzejsze głosy. Byli i obecni premierzy oraz ministrowie spraw zagranicznych nie kryli się z tym. Wspominali dominację Niemiec i projekt gazociągu Nord Stream 2, nazywali stanowisko Merkel “niespotykanym ” i, być może najbardziej dyplomatycznie, wyrażali zdziwienie, że “Merkel nadal tak myśli” – odnosząc się do możliwości powstrzymania agresji Putina poprzez negocjacje.

W oryginalnym nagraniu Merkel mówi po niemiecku, z węgierskimi i angielskimi napisami. Dzięki temu szersza publiczność może usłyszeć jej słowa w oryginale. Merkel nie wspomniała o „winie” Polski i państw bałtyckich. Spośród wszystkich prominentnych komentatorów Europy Środkowo-Wschodniej, tylko były ambasador Polski w Stanach Zjednoczonych, Marek Magierowski, stwierdził, że Merkel nie przyznała się do współodpowiedzialności swojego kraju i Rosji za nową fazę wojny rosyjsko-ukraińskiej, która rozpoczęła się w 2022 roku.

Merkel mówiła bowiem jedynie o propozycji, która nie spotkała się z odzewem w wielu innych krajach europejskich i dlatego została zdjęta z porządku obrad.

Ale wywiad trudno nazwać sukcesem. Merkel pozwoliła sobie na dwuznaczne stwierdzenia, świadoma, jak zostaną one zinterpretowane w krajach na wschód od Odry i jaką broń propagandową wręczała Kremlowi. Merkel pospieszyła z uwolnieniem się od wszelkiej odpowiedzialności za własne działania, politykę “ułaskawiania Putina”, od polegania na projekcie Nord Stream 2, który uniknął sankcji USA dopiero po wyczerpujących negocjacjach z Donaldem Trumpem, po niekończące się “bezpieczeństwo w Europie jest możliwe tylko przy udziale Rosji” i stosunkowo łagodne sankcje po aneksji Krymu i wybuchu działań wojennych w Donbasie.

W efekcie wywiad brzmi jak przyznanie się do samozadowolenia, a wojna rzekomo stała się możliwa dopiero dzięki okolicznościom niezależnym od Merkel: pandemii i wydarzeniom po jej odejściu z polityki. Pod tym względem wypada ona niekorzystnie np. w porównaniu z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem, który jako minister spraw zagranicznych i bezpośredni uczestnik procesu mińskiego znalazł w sobie siłę, by publicznie przyznać się do błędów polityki Niemiec wobec Rosji w ostatnich dekadach, w tym do swojej osobistej winy.

Szanse zaniechania przez Kreml agresji na Ukrainę, jeśli propozycja Merkel uzyskałaby poparcie UE

Pomimo stereotypu o niechęci historii do trybu łączącego, można jednak pokusić się o ocenę prawdopodobieństwa zaniechania przez Kreml agresji na Ukrainę, jeśli propozycja Merkel uzyska jednomyślne poparcie wszystkich członków UE. Jest to istotne również w obecnej sytuacji: w Niemczech i innych krajach “starej Europy” wciąż powszechne jest przekonanie, że uda się osiągnąć porozumienie z Putinem i uniknąć rozlewu krwi środkami dyplomatycznymi. Aby ocenić prawdopodobieństwo innego scenariusza, należy przypomnieć chronologię wydarzeń do lutego 2022 roku.

W latach 2014–2015, po aneksji Krymu, Rosja de facto stała się uczestnikiem walk w Donbasie. Wysyłała rosyjskich “ochotników” i regularny personel sił zbrojnych bez insygniów, dostarczała sprzęt wojskowy, ostrzeliwała siły ukraińskie ze swojego terytorium i odegrała bezpośrednią rolę w tworzeniu i wzmacnianiu reżimów paramilitarnych w Doniecku i Ługańsku, od finansowania po nadzór ze strony doradców i funkcjonariuszy wywiadu.

Po zakończeniu aktywnej fazy konfliktu Kreml kontynuował wsparcie dla “DRL” i “ŁRL”. Dowódcy polowi i urzędnicy, którzy nie byli w pełni lojalni wobec Moskwy, zostali odizolowani lub fizycznie wyeliminowani. Jednocześnie w rosyjskich mediach trwała nieustanna kampania antyukraińska, a w lipcu 2021 roku Putin opublikował artykuł “O historycznej jedności Rosjan i Ukraińców”, który można uznać za ideologiczną podstawę przyszłej agresji.

Twierdzenie Merkel, że Putin rozczarował się porozumieniami mińskimi latem 2021 roku, jest nietrafione

Twierdzenie Merkel, że Putin rozczarował się porozumieniami mińskimi latem 2021 roku, jest nietrafione. Kreml konsekwentnie podkreśla, że ​​”nie jest stroną konfliktu” i początkowo postrzegał porozumienia z 2015 roku jedynie jako tymczasową, taktyczną przerwę. “Ługańska Koreańska Republika Ludowa” miała pozostać źródłem napięć dla Kijowa i przeszkodą w integracji Ukrainy z Zachodem.

Z czasem Putin doszedł do przekonania, że ​​plan ten jest niewykonalny, a konflikt zmierza ku “zamrożeniu”. W październiku 2021 roku, równocześnie z koncentracją wojsk rosyjskich na terenach przygranicznych, Putin mówił o “zagrożeniach” dla Rosji ze strony Ukrainy i “militarnym rozwoju terytoriów” przez siły NATO.

W grudniu 2021 roku Moskwa przekazała Waszyngtonowi projekt “Traktatu o gwarancjach bezpieczeństwa”, który został upubliczniony. W praktyce stanowiło to usystematyzowanie żądań, jakie Kreml wysuwał wobec Zachodu już w latach 2020 i 2021. Prasa międzynarodowa nazwała dokument “ultimatum”, ponieważ proponował radykalną przebudowę całej europejskiej architektury bezpieczeństwa, począwszy od wycofania kontyngentów wojskowych i uzbrojenia z krajów Europy Wschodniej, gdzie stacjonowały one od 1997 roku, a także zaprzestania współpracy wojskowej z nimi.

Putin wybrał zapisy tego ultimatum jako jedyną podstawę negocjacji – jeszcze przed jego opublikowaniem. W wywiadzie Merkel pomija wszelką wzmiankę o gotowości Zachodu do wysłuchania stanowiska Rosji. W czerwcu 2021 roku w Genewie odbył się rosyjsko-amerykański szczyt wysokiego szczebla, który nie przyniósł jednak żadnych konkretnych rezultatów poza wspólnym oświadczeniem w sprawie stabilności strategicznej. W październiku do Moskwy przybyła zastępca sekretarza stanu USA, Victoria Nuland, i odbyła rozmowy z czterema kluczowymi przedstawicielami rosyjskiej administracji. W styczniu 2022 roku sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ogłosił wznowienie działań misji Sojuszu i Rosji odpowiednio w Moskwie i Brukseli, a także zorganizował posiedzenie Rady Rosja-NATO.

W pierwszej połowie lutego Moskwę odwiedzili przywódcy dwóch najważniejszych państw UE, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i prezydent Francji Emmanuel Macron. Macron również złożył wizytę w charakterze głowy państwa, które wówczas sprawowało prezydencję w UE. Ówczesny premier Włoch Mario Draghi przeprowadził w lutym kilka rozmów telefonicznych z Putinem. W tym samym miesiącu premier Węgier Viktor Orbán, który jest blisko Putina, również odwiedził stolicę Rosji, starając się, obok kwestii gospodarczych, odegrać rolę mediatora pokojowego. Węgierskie media, podążające śladami Orbána, zakładały, że premier próbował wykorzystać “szczególną rolę” Węgier i nawiązać dialog z Putinem.

W związku z tym czołowi amerykańscy i europejscy politycy włożyli wiele wysiłku w znalezienie wspólnego języka z Putinem i dyplomatyczne rozwiązanie różnic. Jest mało prawdopodobne, aby jakikolwiek “nowy format” reprezentujący zjednoczoną Europę mógł osiągnąć więcej niż Macron, Scholz i Draghi, liderzy trzech największych państw UE pod względem PKB i liczby ludności.

Merkel ignoruje również fakt, który jest dla niej “nieprzyjemny”. W Moskwie stanowisko Unii Europejskiej uznano za drugorzędne, takie, które można “zlekceważyć”. Putin postrzegał (i nadal postrzega) Waszyngton jako jedynego głównego partnera w negocjacjach dotyczących globalnej restrukturyzacji. Ale również Ameryka, w sytuacji na przełomie 2021 i 2022 roku, nie była w stanie podjąć żadnych znaczących działań dyplomatycznych. W efekcie przedstawiciele USA, UE i NATO znaleźli się w impasie: warunki Rosji były niemożliwe do zaakceptowania, a Kreml się ich nie spodziewał, obstając przy nich. Putin szukał casus belli, a Zachód mógł jedynie mieć nadzieję, że Kreml zawaha się przed rozpoczęciem pełnoskalowej operacji wojskowej przeciwko Ukrainie, rozważając za i przeciw, np. z obawy przed ostrą reakcją międzynarodową, z chęci ochrony zachodnich rynków energetycznych lub z trzeźwej oceny własnych możliwości militarnych.

Właśnie takie założenie przyjęli politycy i eksperci, wierząc, że Putin “pręży muskuły” i popisuje się, ale blefuje i wycofa się z ostatecznego kroku. Gdyby masowa inwazja Rosji na Ukrainę nie rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku, byłaby to decyzja wyłącznie o charakterze wewnętrznym, podjęta przez Putina i wąskie grono jego najbliższych współpracowników, całkowicie niezwiązana z umiejętnościami negocjacyjnymi Europejczyków.

Polityka Merkel zawiodła

Minęły czasy, gdy Niemcy nazywali Merkel “Mutti” (“Mamusią”), a CDU wygrywała wybory, po prostu umieszczając twarz kanclerz na plakatach. Według sondażu z lutego 2025 roku, tylko 31 proc. Niemców ocenia osiągnięcia Merkel jako dobre lub raczej dobre, a 43 proc. ma o niej negatywną opinię. Nawet w jej własnej partii liczba osób wyrażających negatywną opinię zbliżyła się do jednej trzeciej.

Dane te są tym bardziej imponujące, że wielu respondentów odpowiada na takie pytania nie opierając się na obiektywnej ocenie osiągnięć polityka, lecz na emocjach. W końcu długa kadencja Merkel obejmowała również “złote lata” Niemiec – erę stabilności bez wojny i pandemii, niskich cen i ceł oraz wiary w przyszłość. Gdybyśmy pominęli “głosy nostalgiczne”, rzeczywisty rating Merkel byłby jeszcze niższy.

Kariera Merkel jest imponująca. Z skromnej badaczki w Niemczech Wschodnich awansowała do przywódczyni trzeciej co do wielkości gospodarki świata, pierwszej kobiety i pierwszego mieszkańca Niemiec Wschodnich na tym stanowisku, wygrywając cztery kampanie wyborcze. W trakcie swojej kariery politycznej dała się poznać jako twarda organizatorka, która jednocześnie “wywyższała” zwolenników, “tłumiła” przeciwników i opóźniała podejmowanie niezbędnych decyzji w imię stabilności systemowej.

W czasie pokoju to działało. W zmienionej rzeczywistości czwartego roku europejskiej wojny i stagnacji gospodarczej, Merkel, nawet w honorowej roli byłej kanclerz (w Niemczech używa się pełnego szacunku tytułu Altbundeskanzler, czyli “starej kanclerz federalnej”), nie potrafi znaleźć odpowiednich słów dla swojego byłego elektoratu i społeczności międzynarodowej. Najwyraźniej, szczerze krytykując agresję Putina i opowiadając się za prawami i wolnościami wszystkich narodów, wciąż nie zrozumiała, że ​​polityka “ugłaskiwania” Rosji nie poniosła porażki z powodu braku kolejnej rundy negocjacji, ale z powodu swoich fundamentalnych wad.

Artykuł powstał na podstawie tłumaczenia tekstu z serwisu The Moscow Times. Jego autorem jest Dmitrij Stratijewski – doktor nauk politycznych, historyk, dyrektor Centrum Studiów Wschodnioeuropejskich w Berlinie TUTAJ możecie wesprzeć najstarszy niezależny portal medialny w Rosji.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco!  Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Disclaimer : This story is auto aggregated by a computer programme and has not been created or edited by DOWNTHENEWS. Publisher: fakt.pl