Zawieszenie broni zamiast zwycięstwa? Dla Rosji to strategiczna pułapka. Nowe zachodnie “gwarancje bezpieczeństwa” dla Ukrainy zakładają obecność europejskich, wielonarodowych sił wojskowych, wspieranych przez USA. Oficjalnie – tylko w razie pokoju. W praktyce – dokładnie tam, gdzie Putin nigdy nie chciał zobaczyć żołnierzy NATO. Dlaczego Kreml może nie być w stanie zaakceptować nawet własnego “procesu pokojowego” i co oznacza to dla przyszłości wojny?
Władimir Putin w potrzasku! Pokój sprowadzi NATO pod granice Rosji
Rosja od ponad 45 miesięcy prowadzi wojnę przeciwko Ukrainie. Jednym z kluczowych pretekstów Kremla – zarówno na początku konfliktu, jak i dziś – jest rzekoma obecność wojsk NATO na Ukrainie, które miałyby zbliżać się do rosyjskich granic.
Teraz Kijów jest w impasie: USA chce, aby Ukraina zgodziła się na porozumienie, więc odmawia dostaw nowych broni. Władimir Putin (73 l.) może być z tego zadowolony, ale w rzeczywistości umowa doprowadziłaby dokładnie do tego, czemu przywódca Kremla chce zapobiec: wojska NATO znalazłyby się tam, gdzie najmniej są dla niego pożądane, czyli tuż przy granicy z Rosją.
W poniedziałek wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski (47 l.), europejscy szefowie państw i rządów oraz czołowi przedstawiciele USA uzgodnili “solidne gwarancje bezpieczeństwa” dla Ukrainy. Jedynym warunkiem było wycofanie się Kijowa z Donbasu i zgoda na zawieszenie broni.
▶︎ Wybuchowe: Zgodnie z porozumieniem, gwarancje obejmują “europejskie, wielonarodowe siły dla Ukrainy, złożone z wkładów chętnych państw, w ramach Koalicji Chętnych, wspieranej przez Stany Zjednoczone”. Mają one “pomóc w odbudowie sił zbrojnych Ukrainy, zabezpieczeniu jej przestrzeni powietrznej i zagwarantowaniu bezpieczeństwa na morzach, w tym poprzez operacje na Ukrainie”.
Ważne: Siły te i ich działania na Ukrainie zostaną rozmieszczone wyłącznie w przypadku obowiązywania zawieszenia broni lub porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą.
▶︎ W razie wznowienia działań wojennych między Moskwą a Kijowem państwa zachodnie mogłyby podjąć “rozmieszczenie sił zbrojnych, wywiadu i wsparcia logistycznego, a także środków ekonomicznych i dyplomatycznych”, aby pomóc “przywrócić pokój i bezpieczeństwo” na Ukrainie.
Żeby było jasne: gdyby Ukraina faktycznie zgodziła się na wycofanie się z Donbasu, broń przestała działać zgodnie z postanowieniami porozumienia i zachodnie gwarancje bezpieczeństwa weszłyby w życie, żołnierze z państw NATO i tak zostaliby rozmieszczeni na Ukrainie, a samoloty NATO monitorowałyby ukraińską przestrzeń powietrzną. Nie ma absolutnie żadnego znaczenia, czy Rosja będzie przestrzegać porozumienia, czy też naruszy nowo ustanowiony pokój.
Oznacza to, że Putin strzelił samobójczego gola swoją agresywną polityką. Gdyby Ukraina zaakceptowała żądania Rosji, spełniłby się najgorszy koszmar Putina – oficjalne rozmieszczenie wojsk zachodnich na Ukrainie.
To kolejny powód, dla którego eksperci zakładają, że Rosja nie może i nie wdroży zainicjowanego przez siebie “procesu pokojowego”, nawet za cenę ustępstw terytorialnych ze strony Ukrainy.
Paradoksalnie, tylko jeśli armia Putina pozostanie w ofensywie i nie zgodzi się na porozumienie z USA, Rosja będzie w stanie zagwarantować, że zachodnie gwarancje bezpieczeństwa, a wraz z nimi zachodni żołnierze, pozostaną na dystans od jego granic.
Artykuł powstał na podstawie tłumaczenia tekstu z serwisu Bild.de. Jego autorem jest Julian Ropcke
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Disclaimer : This story is auto aggregated by a computer programme and has not been created or edited by DOWNTHENEWS. Publisher: fakt.pl





