Strażnicy myśleli, że 71-latek jest bezdomny. Mylili się. Szybko odkryli zatrważającą prawdę

0
1

W nocy z niedzieli na poniedziałek, tuż przed godziną 1 w nocy, mokotowscy strażnicy miejscy otrzymali nietypowe zgłoszenie. Wynikało z niego, iż w okolicach ul. Międzynarodowej i alei Waszyngtona na Pradze-Południe znaleziono starszego mężczyznę, z którym oczekuje patrol policji.

Senior myślał, że jest bezdomny

Początkowo wszyscy, czyli służby, jak i sam senior, byli przekonani, że 71-latek jest osobą w kryzysie bezdomności. Z uwagi na to, że mężczyzna miał problemy z poruszaniem się oraz czas przyjęcia do ogrzewalni wydłużał się, strażnicy zaprosili seniora do radiowozu, aby uchronić go przez nasilającym się chłodem.

Podczas rozmowy z nim funkcjonariusze szybko zorientowali się, że mężczyzna ma zaburzenia pamięci, a zimno, na którym przebywał, jedynie spotęgował te objawy. Widząc zły stan 71-latka, strażnicy wezwali pogotowie.

Co ciekawe, podczas badań jeden z ratowników poznał 71-latka i przypomniał mu, że ma mieszkanie. Ta rewelacja doprowadziła do wstrząsów u mężczyzny, które udało się powstrzymać po uspokajającej rozmowie. Nagle przypomniał sobie wszystko. Okazało się, że jego mieszkanie mieści się aż na Mokotowie. Podał również dokładny adres i wyciągnął klusze z najgłębszej kieszeni.

W drodze powrotnej senior opowiadał o swoim życiu, będąc lekko zakłopotanym. Na miejscu, pod drzwiami, słysząc szum i szczęk otwieranych zamków, sąsiedzi z innych mieszkań potwierdzili tożsamość 71-latka

— przekazuje stołeczna straż miejska.

Znajomi seniora byli zdziwieni całą sytuacją, ponieważ — jak dotąd — 71-latek był w pełni samodzielny. Na szczęście tym razem pomoc nadeszła we właściwym czasie.

Disclaimer : This story is auto aggregated by a computer programme and has not been created or edited by DOWNTHENEWS. Publisher: fakt.pl