Weekendowa “domówka” w Toruniu miała być radosnym świętowaniem urodzin. Zakończyła się interwencją policji, pobytem w szpitalu i zatrzymaniem jednej z uczestniczek. Szczegóły sprawy bulwersują opinię publiczną i poruszają nawet doświadczonych śledczych.
Domówka, która przerodziła się w koszmar
W sobotę, 18 października, w mieszkaniu Agnieszki W. odbywała się impreza urodzinowa. Kobieta świętowała w gronie znajomych, którzy – jak ustalili śledczy – spożywali alkohol i marihuanę. W tym samym czasie w drugim pokoju przebywała jej dwuletnia córka, Wiktoria.
Dziewczynka była niespokojna, co – według ustaleń prokuratury – miało rozdrażniać matkę. Zamiast ją uspokajać, Agnieszka W. miała dawać dziecku “klapsy”, uderzać po twarzy, ściskać rączki i zasłaniać buzię. Wszystko działo się, gdy w salonie trwała zabawa.
W niedzielę rano do mieszkania przyszła opiekunka dziewczynki. To ona jako pierwsza zauważyła, że Wiktoria ma liczne obrażenia. Zdecydowanie zażądała od matki, by natychmiast zawiozła dziecko do szpitala. Tam lekarze nie mieli wątpliwości – obrażenia wskazywały na przemoc.
Lekarze zawiadomili policję
Personel medyczny, widząc stan dziecka, natychmiast poinformował służby. Policjanci z toruńskiego Rubinkowa jeszcze tego samego dnia zatrzymali Agnieszkę W. Kobieta trafiła do aresztu, a dziecko zostało w szpitalu pod opieką lekarzy.
Prokuratura Okręgowa w Toruniu potwierdziła, że 28-letnia kobieta usłyszała zarzut znęcania się fizycznego i psychicznego nad osobą nieporadną, co doprowadziło do obrażeń ciała trwających powyżej siedmiu dni.
Agnieszka W. przyznała się do winy, ale w złożonych wyjaśnieniach tłumaczyła: “Nie spodziewałam się, że te uderzenia mogły być tak mocne i spowodować tak rozległe obrażenia” – przekazała prokuratura.
Opinia biegłych nie pozostawia złudzeń
Z opinii sądowo-lekarskiej, ujawnionej przez śledczych, wynika jasno, że wersja o przypadkowym urazie jest niemożliwa. “Z uwagi na liczbę, lokalizację i rozległość zmian wykluczyć należy możliwość ich powstania w następstwie upadku z łóżka, a najbardziej prawdopodobne jest działanie licznych urazów czynnych, czyli działanie osoby trzeciej” – brzmi opinia biegłych.
Na wniosek prokuratury sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Agnieszki W. Kobiecie grozi nawet osiem lat więzienia.
Dziecko pod opieką, prokuratura reaguje
Prokuratura zapowiedziała podjęcie działań w celu ustanowienia reprezentanta małoletniej w postępowaniu karnym oraz zainicjowania procedury opiekuńczej. Dwuletnia Wiktoria wciąż przebywa w szpitalu, gdzie przechodzi badania i obserwację.
Śledczy podkreślają, że sprawa ma charakter priorytetowy. “Dziecko wymaga teraz przede wszystkim bezpieczeństwa i stabilnej opieki” – przekazano w komunikacie Prokuratury Rejonowej Toruń Wschód.
Źródło: ototorun.pl
Pobite niemowlę w Warszawie? Lekarze zawiadomili policję, ruszyło śledztwo
Znęcał się nad ciężarną partnerką. Robił to w szczególnie okrutny sposób
Disclaimer : This story is auto aggregated by a computer programme and has not been created or edited by DOWNTHENEWS. Publisher: fakt.pl