Troje nastolatków zginęło niemal pod domem. Śledczy ujawniają nowe fakty

0
1

Laweta została zauważona przez patrol policji, gdy poruszała się środkiem jezdni. Funkcjonariusze dali sygnał do zatrzymania, ale kierowca przyspieszył. Rozpoczął się pościg, który zakończył się chwilę później na skrzyżowaniu. Auto prowadzone przez Artura C. wpadło na seata, który jechał prawidłowo. Siła uderzenia była ogromna. Seat odbił się jeszcze od słupa energetycznego. Jego pasażerowie zostali zakleszczeni we wraku. Wszyscy zginęli na miejscu.

Na miejsce wypadku jako pierwsi dobiegli bliscy, którzy usłyszeli potężny huk. To, co zobaczyli, było niewyobrażalne: zmiażdżony wrak i świadomość, że nic już nie da się zrobić. Kilka dni później w Tuszowie Narodowym odbył się pogrzeb Dominiki i Grzesia. Dwie białe trumny, morze kwiatów, złamane serca. Majk został pochowany w Niemczech. Dla rodzin to niewyobrażalne: wakacyjny wyjazd, który miał być radością, skończył się największą tragedią ich życia.

Kierowca był pijany i naćpany

Tuż po zatrzymaniu Artur C. miał w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. To jednak nie wszystko. 5 listopada prokuratura ujawniła wyniki opinii biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Jak ustalono, 43-latek był również pod wpływem środka odurzającego: marihuany lub haszyszu. We krwi stwierdzono obecność THC w stężeniu wskazującym na odurzenie w chwili wypadku.

— Eksperci zaznaczają, że substancja ta znacznie upośledza zdolność prowadzenia pojazdu: spowalnia czas reakcji, zaburza ocenę odległości i koncentrację — mówi prokurator Andrzej Dubiel z Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, która przejęła śledztwo z Prokuratury Rejonowej w Mielcu.

Grozi mu 25 lat więzienia

Artur C. usłyszał aż cztery zarzuty: spowodowania śmiertelnego wypadku w stanie nietrzeźwości, prowadzenia auta mimo wcześniejszego skazania, niezatrzymania się do kontroli oraz gróźb karalnych wobec członka rodziny. Do ostatniego zarzutu się nie przyznał, w pozostałych sprawach odmówił składania wyjaśnień.

Cały czas przebywa w areszcie. Za wszystkie zarzucane przestępstwa grozi mu łączna kara do 25 lat więzienia. Jednak jak podkreślają bliscy ofiar, żadna kara nie cofnie czasu, nie przywróci życia Dominice, Grzesiowi i Majkowi.

/6

Krzysztof Radoń/Akena24 – Mielec i okolice; Mariusz Mucha/SE/EastNews; Policja Podkrarpacka / Materiały policyjne

Tragedia w miejscowości Grochowe. Kierowca lawety doprowadził do wypadku, w których zginęło troje nastolatków.

/6

Policja Podkrarpacka / Materiały policyjne

Artur C. przebywa w areszcie.

Disclaimer : This story is auto aggregated by a computer programme and has not been created or edited by DOWNTHENEWS. Publisher: fakt.pl