Wiadomo już, z którego banku znikają pieniądze i czy wrócą. “Mój ojciec wśród poszkodowanych”

0
1

— Niezwłocznie po wykryciu zdarzenia, wszystkie karty, które zostały lub potencjalnie mogły zostać dotknięte przestępczym działaniem, zostały zabezpieczone. W banku, we współpracy z operatorem urządzeń, trwa pogłębiona analiza źródła zdarzenia. Podejrzewamy zamontowanie nakładek skanujących na bankomatach sieci współpracującej. Zespoły techniczne operatora urządzeń sprawdzają wytypowane bankomaty. Bank jest w kontakcie z organami ścigania, przygotowuje zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa — dodaje rozmówczyni “Faktu”.

Z kont klientów banku Santander znikają pieniądze. “Działania przestępcze”

Środki klientów są bezpieczne. Bank, po wykryciu transakcji oszukańczych, niezwłocznie wdrożył rozwiązania uniemożliwiające przestępcom dalsze działania. Środki klientów, które zostały w ten sposób skradzione, zostaną zwrócone w poniedziałek. Jednocześnie prosimy klientów — jak zawsze — o zwracanie szczególnej uwagi na wygląd bankomatów i sprawdzanie, czy ich wygląd nie wzbudza podejrzeń co do ewentualnej ingerencji osób trzecich

— mówi Monika Nowakowska.

Klientów, którzy zauważą takie przypadki, przedstawicielka banku prosi o kontakt z infolinią placówki 1 9999.

Klienci banku stracili pieniądze. Mają je odzyskać

Jak ustalił “Fakt” z kont znikają zarówno kwoty kilkuset złotych, jak i kilku tysięcy. “Mimo że kartę do teraz mam przy sobie, ktoś wypłacił kasę we Wrocławiu. Jak przyjechałem na komisariat na os. Sobieskiego, to prócz mnie było 14 innych poszkodowanych, wszyscy z tego samego banku. Nagłośnijcie to, proszę, żeby się poszkodowani zgłaszali. Żonie też próbowali ukraść kasę, ale nic na koncie nie miała, a sąsiadowi ukradli 14 tysięcy zł” — napisał jeden z czytelników serwisu epoznan.pl.

Takich osób jest zdecydowanie więcej.

Santander, bankomat przy oddziale banku na Winogradach (Poznań — przyp. red.). Mój tata jest jedną z bardzo wielu osób poszkodowanych

— napisała w social mediach pani Hanna.

Czytaj też: Taksówkarka zaatakowana nożem na postoju i porwana. Znała sprawcę

Wczoraj wieczorem podjechałem do bankomatu Santandera na Gronowej i pod bankomatem stała policja. Jak tylko podszedłem do bankomatu, z radiowozu odezwała się do mnie policjantka i powiedziała, że pod żadnym pozorem mam nie wypłacać pieniędzy. Gdy zapytałem, co się stało, to odpowiedziała, że prawdopodobnie ktoś się wkradł do danych z banku Santander i jeżeli wypłacę pieniądze to mogę stracić wszystko na koncie

— opisuje natomiast pan Wojciech.

Zobacz też:

Poważny wypadek dziecka w sali zabaw. Poduszka miała być nadmuchana…

Makabryczne odkrycie na polu namiotowym. Nie pojawił się po zabawie ze znajomymi

Disclaimer : This story is auto aggregated by a computer programme and has not been created or edited by DOWNTHENEWS. Publisher: fakt.pl